Słodkie prawda? <3
No dobra ,a teraz czas na opis.
Na początek dodam definicję Idlowania (albo Idlingowania zwał jak zwał)“Idling- w Team Fortress 2 Pojecie odnoszące się do wchodzenia lub tworzenia serwera w celu stania bezczynnie w miejscu zwiększając tym samym szansę na znalezienie losowych przedmiotów, takich jak bronie albo czapki, przez system losowych przedmiotów. Termin ten wywodzi się od graczy pozostających praktycznie w bezruchu czekających na swoje przesyłki.”
Więc jak widzicie jest to zostawanie gry na kilka godzin po czym zabijanie się i patrzenie co to się dostało.
Sama kiedyś idlowałam i idluje poniekąd ,ale to tylko kiedy nie mam czasu na grę przez dłuższy czas ,a chce wykorzystać limit dropu. Choć jest to powiedzmy nagroda taki drop za granie w grę i czerpanie z niej przyjemności (Rzadziej występują pro-elo-koksy-hardcory dla zbijania kokosów na n00bach i tylko dlatego grają). Ludzie notorycznie powtarzają jakie to przydatne lecz ja uważam inaczej. Było to przed moim wstąpieniem do akcji TF2. O ile sobie przypominam kiedyś był inny system dropu ,to już pewne, aczkolwiek wtedy to było jeszcze jakoś uzasadnione. Co jakieś pół godziny gry , T(ee)F decydował czy dać graczowi item czy nie. Teraz jest tygodniowy limit ,który ,o ile się nie mylę, wynosi max 12 itemów na tydzień przy czym drop resetuję się w czwartki.
Idlować może każdy i jest to bardzo proste. Tworzymy sobie serwer albo wbijamy na jakiś do tego przeznaczony i siedzimy najczęściej całe noce w łóżko podczas ,gdy nasza postać stoi w miejscu i nabija czas. Interesujące...
Doszły mnie słuchy ,że około 2009/2010 za idlowanie za pomocą zewnętrznych programów dostawało się czapkę ''Cheater's Lament'' albo może i aureolę (nie jestem pewna) ,która za czapkę służyła ;)
Suma sumarum Ci którzy Idlowali za pomocą serwera w grze co uczciwi nie byli i tak ją dostali.
A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz